Jako dobra mama zobowiązałam się stworzyć zaproszenia.
Powstały one w wersji digi, a następnie zostały wydrukowane na białym kartonie.
Wszystko dlatego, że młody postanowił zaprosić 30 osób! Towarzyska z niego bestia ;)
Tak było po prostu szybciej.
Podeszłam do tematu "profesjonalie".
Stworzyłam dwie wersje, aby "klient" mógł sobie wybrać:)
Oto one:
Macio jako steampunkowy zdobywca nieznanych lądów. |
Macio jako król pik (w zamyśle przeciwieństwo damy kier :)) |
Macio nie odmówił sobie przyjemności bycia wydrukowanym jako król i wybrał właśnie tą opcję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz